scene-with-green-leaves_1048-5237
Słońca za oknem mnóstwo! Mam nadzieję, że nikt nie narzeka? Jestem przekonana, że wielu z Was tęskniło za tymi cudownymi promieniami, które sprawiają, że po prostu się chce. Zapewne są też wśród Was tacy, którzy nie mogli się doczekać, aby zamienić zimowy sweter na strój kąpielowy i rozpocząć sezon na opalanie, a jak opalanie to tylko BEZPIECZNE.
Dzisiaj chciałabym poruszyć kwestię tego, na co powinniśmy zwracać uwagę wybierając produkty do opalania, bo okazuje się, że niestety nie wszystkie są bezpieczne…

seashells-and-sunbathing-cosmetics_23-2147801058
Skóra jest naszym największym narządem, pełniącym wiele istotnych funkcji, od ochrony naszego organizmu przed środowiskiem zewnętrznym, przez termoregulację, po prawidłowe działanie układu immunologicznego. Istotne jest więc, po jakie kosmetyki sięgamy. Nasze wybory powinny być bardziej świadome, powinniśmy wiedzieć jakich składników unikać, tak by nie zaburzały prawidłowych funkcji naszej skóry oraz całego organizmu.
W przypadku kosmetyków do opalania okazuje się, że bardzo często zawierać mogą szkodliwe substancje, mogące wywoływać działanie endokrynne, czyli wpływające na zaburzenia hormonalne. Składniki te, mogą również wpływać na pojawianie się różnych reakcji alergicznych.
Występują dwa rodzaje filtrów ochronnych: fizyczne (mineralne) i chemiczne. Na rynku możemy spotkać również produkty, które będą łączyły w sobie obydwie formy ochrony. Filtry fizyczne działają na powierzchni naszej skóry, są niczym lustro, odbijające promieniowanie z całego zakresu długości fali. Takie właściwości wykazuje np. Dwutlenek Tytanu. Filtry chemiczne działają w skórze, pochłaniając część promieniowania.
Filtry przenikające w kremach słonecznych, których należy się wystrzegać to:
  • Ethylhexyl Methoxycinnamate
  • Octocrylene
  • Homosalate
  • Octyl Methoxycinnamate
  • Butyl Methoxydibenzoylmethane (Avobenzone)
  • Benzophenone-3
  • Benzophenone-10
  • 4-Methylbenzylidene Camphor
  • Octyl Dimethyl PABA
Wykazano, że niektóre składniki chemiczne, stosowane w kosmetykach przeciwsłonecznych, mogą przedostawać się do głębokich warstw skóry. U badanych kobiet karmiących, w 85% próbek mleka z piersi, stwierdzono zawartość kilkunastu filtrów, a filtr przenikający benzophenone-3 znaleziono w próbkach moczu u 96% badanych osób.
UWAGA!
Dla dzieci, najlepiej do trzeciego roku życia, najlepiej stosować jest tylko i wyłącznie filtry mineralne. Aplikacje należy powtarzać minimum co dwie godziny oraz po każdej kąpieli.
happy-toddler-on-sand-beach_1398-205
Kobiety ciężarne oraz karmiące, a tak naprawdę każdy z nas, powinien ze szczególną uwagą czytać składy kosmetyków przeciwsłonecznych. Unikajmy filtrów przenikających oraz filtrów fizycznych (mineralnych) w formie nanocząsteczek, które też stanowią zagrożenie.
image1.jpg
Dla miłośników naturalnych kosmetyków, gdzie słowo „naturalne” nie jest tylko marketingowym chwytem mam też propozycję w postaci Thanaki. Być może część z Was już się z nią spotkała, ale może są i tacy, dla których będzie to totalna nowość.
Ja odkryłam ten produkt dzięki mojemu bardzo dobremu znajomemu, który przywiózł mi ten wynalazek z Birmy. Generalnie, kiedy słyszę, że ktoś z bliskich mi osób wybiera się w jakieś egzotyczne i ciekawe miejsce, zawsze proszę o jakiegoś lokalnego, kosmetycznego „suwenira”. Ale wracając do Thanaki…
Thanaka to nazwa drzewa (Murraya exotica).  Na specjalnym kamieniu „kyauk pyin” ściera się jego kawałek na pył. Następnie do proszku dodaje się troszkę wody, w następstwie czego powstaje jednolita maź.  Nałożona na twarz i ciało idealnie chroni skórę przed negatywnymi skutkami działania promieniowania słonecznego. Głównie stosują ją dzieci i kobiety, mężczyźni bardzo rzadko. Oprócz ochrony przed słońcem świetnie wpływa na cerę utrzymując odpowiednią wilgotność skóry, a także niweluje pojawianie się niedoskonałości. Podobno wykazuje również delikatne działanie wybielające skórę, co jest szalenie istotne w kulturach dalekowschodnich.
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch wersji: tradycyjnej i tej dla leniucha. Nie będę ukrywać, że będę często używać thanaki nie tylko jako filtra, ale przede wszystkim jako maseczki do twarzy.
Zachęcam do przeglądu swoich obecnych kosmetyków ochronnych i sprawdzenia czy faktycznie są bezpieczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *